Bardzo dobry film. Odejmuję 2 oczka za:
1) pierwsze 15 minut, totalna porażka, typowe pierdu pierdu niczym serial dla nastolatek, nienawidzę tego
2) scenariusz do kitu - w obliczu zagrożenia życia wracają się (grupą, solidarnie) po jakąś głupią pindę która wiadomo, że nie żyje. Hamerykańska logika.
3) potworek - mix Godzilli z T-Rexem. Bardziej wzbudza politowanie i śmieszy, niż straszy.
Plus za ujęcia z ręki i zabawę kontrastem i czernią i bielą, wizualnie wyszło to znakomicie. Strona dźwiękowa leży również na wysokim poziomie - zwłaszcza efekty specjalne, wybuchy itp.
Film zaczyna się od 15 minuty i oferuje 1h dobrego thrilleru.
A co ty byś zrobił gdyby twoja dziewczyna gdzieś utknęła a po okolicy pałętał się wielki potwór? Nawet jakby nie odpowiadała już przez telefon to dalej byłaby szansa, że żyje.
Potwór był jak najbardziej w porządku.
Po pierwsze z fabuły wynika, że to nie jego dziewczyna.
Po drugie - wiałbym ile sil w nogach z Manhattanu. Tak zrobiłby każdy myślący człowiek.