Na takiego to wystarczyły by krótkie serie z A-10, pociski ze zubożonego uranu rozwalą niemal wszystko.

Absolutnie nie rozumiesz tego filmu.

Więc ja go też nie rozumiem... Jesteś w stanie sprawić, abyśmy go zrozumieli?

Możliwe.

G... prawda, po prostu ja rozumiem go inaczej. Każdą istotę organiczną można zabić w ten czy inny sposób, choć wiem że jest grupa oszołomów którzy uważają że potwór z tego filmu jest... magiczny. A nawet że jest wcieleniem Chtulhu który wydostał się z oceanu żeby przynieść zagładę ludzkości :) Ale skoro małe stworki można zaciukać zwykłym toporkiem strażackim, to "rodzica" również - tylko kwestia znalezienia odpowiednio dużego "toporka".

Czyli rozumiem jesteś z tych, którzy w filmie s-f wkurzają się na brak realizmu? Brawo.

Sluchaj, jesli cie urazilem, wybacz. Nie widze sensu w dalszym sporze. Ty uwazasz ze potrzeba realizmu w sf - ok. Ja uwazam ze mozna na niego przymknac oko zwlaszcza w filmie, ktory jest metafora, w ktorym potwor jest metafora (Cloverfiled). Uszanujmy wlasne zdania. Zgodzisz sie ze mna?

Weźmy np. takie Independence Day. Są kosmici - to jest fantastyka. Ale można ich zabić z broni palnej. Dlaczego? BO SĄ ISTOTAMI BIOLOGICZNYMI i to jest właśnie element naukowy. Stąd całość nazywamy fantastyką naukową, czyli science fiction. Więc potwór z Cloverfielda musiał podlegać tym samym prawom biologii co inne żywe istoty - nie był nieśmiertelny tylko po prostu bardzo wytrzymały.
No cóż odpowiadam już w mojej trzeciej inkarnacji konta (a będą kolejne). Dzieje się tak dlatego, że ostro wykłócam się z bandą lewaków. Jestem chrześcijaninem i nie toleruję obrażania np. Papieża, Popiełuszki i jak ktoś w poście obraża jakąś postać związaną z moją wiarą - odpłacam mu obelgami po 10kroć. Oczywiście lewactwo obrażone skarży się adminowi, co skutkuje blokadą moich kont. A ponieważ nie chce mi się czekać "okresu pokuty" na odblokowanie konta, po prostu zakładam kolejne.

O, to mamy cos wspolnego, tez mnie lewactwo wnerwia ;)

No dobrze a co w takim wypadku z Godzilla? Tez jet biologiczny a zabic sie go nie da nawet nukiem?

Ojj znowu dzieci pobiegły z płaczem do admina :)

A co do tematu: Nie oglądałem chyba zbyt uważnie początku filmu, tzn migawki z przeszłości zanim zaczęła się właściwa akcja. A Godzilla to jednak wytwór japońskiej kultury (pełnej absurdalnych pomysłów, jak np. robot Tetsujin) i film zachowuje pewne cechy pierwowzoru. Dlatego też niektóre elementy fabuły tłumaczone są na skróty (np. odżywianie się substancjami radioaktywnymi mogło częściowo uodpornić te istoty). Kolejne uproszczenie: przeciwnicy Godzilli są insektoidami, tzn. mają cechy owadów. A z programów na Discovery wiem, że na Ziemi owady nie mogą osiągać dużych rozmiarów. Owady nie posiadają szkieletu wewnętrznego i dlatego przy ziemskiej grawitacji nie mogą być zbyt wielkie.

Kamera z ręki i słabe pokazanie potwora przez hmmm 90% filmu daje mnóstwo klimatu. Zagrożenie jest po prostu nieznane i przez to czuć lęk. Nie wiemy skąd się wziął potworek, zgodzę się co do broni.